sobota, 18 sierpnia 2012

Ważna misja


- Super! Następna nudna misja!- myślał idąc ulicami Konohy Kakashi. Nie był dziś skory do jakichkolwiek misji- Cholerny Asuma, przez niego znowu mam kaca- taa to mu już się zdarzało kilkakrotnie, na co Hokage przymrużała oko, ale jak  długo ? Kiedy doszedł do gabinetu Piątej zapukał cicho, na co usłyszał
- Wejść- kiedy otworzył drzwi jego oczom ukazała się sylwetka 6 ninja których bardzo dobrze znał- Oczywiście jak zawsze spóźniony!
- He, no tak… więc czarny kot przeszedł mi przez dro…
- Nieważne Kakashi, nie mamy czasu na twoje bzdurne wyjaśnienia- przerwała widocznie znudzona Tsunade
- Jak zawsze obcesowa- pomyślał z lekkim zażenowaniem
- No dobrze  przejdę do wyjaśnień. Sprowadziłam was wszystkich tutaj, bo dostaliśmy wezwanie od Suny, że znaleźli shinobi, niedaleko ich wioski…
- A co nas ma to obchodzić?- spytał naburmuszony, nie wiadomo o co Naruto
- Daj mi skończyć, a się dowiesz- zwróciła mu uwagę najwyraźniej zdenerwowana, że jej przerwano- Tak więc podobno, ten shinobi walczył z Orochimaru…
- Oro-chi-ma-ru- spytał ze złością Naruto. Chciał go zabić, zemścić się za śmierć Sasuke, że wykorzystał go, a teraz sam walczy używając  jego oczu
- No widzę, że cie zaciekawiłam. No tylko nie było by to takie dziwne, gdyby nie miała na sobie przeklętej pieczęci. Najwyraźniej uciekła od Orochimaru i z nim walczyła, ale niczego nie możemy być pewni, może to po prostu podstęp tego gada ( chodzi tu o Orochimaru przyp. aut). Dlatego idziecie wy wszyscy. Jakby się jednak okazało, że to podstęp i Orochimaru może zaatakować Sunę to wy tam będziecie i to powstrzymacie. Jedna osoba nie da rady pokonać Orochimaru tym bardziej po tym jak teraz posiada umiejętności Sasuke- na chwilę zapadła cisza, a na twarzach dawnej drużyny 7 pojawiła się złość na samo przypomnienie sobie tego zdarzenia- Dobrze ruszajcie. Kakashi jest dowodzącym- już mieli wychodzić gdy Tsunade zwróciła się jeszcze raz- Kakashi proszę zostań jeszcze na chwilę- Hatake lekko zdziwiony posłał spojrzenie reszcie drużyny by poczekali na zewnątrz- Ta misja jest bardzo ważna jest kategorii S… Rozmawiałam z Kazekage i zezwolił nam na przeniesienie tej dziewczyny do wioski…
- Do wioski, tutaj- krzyknął niespodziewanie nim zdążył się pohamować- czy ty wiesz co może się stać, jeśli ona jest szpiegiem?! Nie ufam ludziom Orochimaru!
- Wiem! I uwierz mi jako Hokage wiem co dla wioski najlepsze- na te słowa Kakashi spuścił wzrok, lekko zmieszany- uważam, że problem z Orochimaru, jest jedynie naszym problemem, i to my musimy go rozstrzygnąć. Jeśli ta dziewczyna wie coś o tej żmii to, to MY musimy to znaleźć i to MY musimy zabić Orochimaru, rozumiesz?!
- Hai, nie chciałem, by moje słowa oznaczały, że wątpię w twoje decyzje, ja tylko…
- Wiem Hatake! Żądam tylko żebyś sprowadził ją tu całą i zdrową za wszelką cenę, dlatego załatwiłam ci najlepszą grupę jaką miałam- już miała go pożegnać gdy dodała- i na miłość boską, nie wyciągaj pochopnych wniosków…
- Hai!- i wyszedł nawet na nią nie patrząc
- Boże, niech on jej nie zabije!- powiedziała do siebie pełna rozpaczy






1 komentarz: