- Super! Następna nudna
misja!- myślał idąc ulicami Konohy Kakashi. Nie był dziś skory do
jakichkolwiek misji- Cholerny Asuma, przez niego znowu mam kaca- taa to
mu już się zdarzało kilkakrotnie, na co Hokage przymrużała oko, ale jak długo ? Kiedy doszedł do gabinetu Piątej
zapukał cicho, na co usłyszał
- Wejść- kiedy otworzył
drzwi jego oczom ukazała się sylwetka 6 ninja których bardzo dobrze znał-
Oczywiście jak zawsze spóźniony!
- He, no tak… więc czarny
kot przeszedł mi przez dro…
- Nieważne Kakashi, nie
mamy czasu na twoje bzdurne wyjaśnienia- przerwała widocznie znudzona Tsunade
- Jak zawsze obcesowa-
pomyślał z lekkim zażenowaniem
- No dobrze przejdę do wyjaśnień. Sprowadziłam was wszystkich
tutaj, bo dostaliśmy wezwanie od Suny, że znaleźli shinobi, niedaleko ich
wioski…
- A co nas ma to
obchodzić?- spytał naburmuszony, nie wiadomo o co Naruto
- Daj mi skończyć, a się dowiesz-
zwróciła mu uwagę najwyraźniej zdenerwowana, że jej przerwano- Tak więc podobno,
ten shinobi walczył z Orochimaru…
- Oro-chi-ma-ru- spytał
ze złością Naruto. Chciał go zabić, zemścić się za śmierć Sasuke, że
wykorzystał go, a teraz sam walczy używając
jego oczu
- No widzę, że cie
zaciekawiłam. No tylko nie było by to takie dziwne, gdyby nie miała na sobie
przeklętej pieczęci. Najwyraźniej uciekła od Orochimaru i z nim walczyła, ale
niczego nie możemy być pewni, może to po prostu podstęp tego gada ( chodzi tu o
Orochimaru przyp. aut). Dlatego idziecie wy wszyscy. Jakby się jednak okazało,
że to podstęp i Orochimaru może zaatakować Sunę to wy tam będziecie i to powstrzymacie.
Jedna osoba nie da rady pokonać Orochimaru tym bardziej po tym jak teraz
posiada umiejętności Sasuke- na chwilę zapadła cisza, a na twarzach dawnej
drużyny 7 pojawiła się złość na samo przypomnienie sobie tego zdarzenia- Dobrze
ruszajcie. Kakashi jest dowodzącym- już mieli wychodzić gdy Tsunade zwróciła się
jeszcze raz- Kakashi proszę zostań jeszcze na chwilę- Hatake lekko zdziwiony
posłał spojrzenie reszcie drużyny by poczekali na zewnątrz- Ta misja jest
bardzo ważna jest kategorii S… Rozmawiałam z Kazekage i zezwolił nam na
przeniesienie tej dziewczyny do wioski…
- Do wioski, tutaj-
krzyknął niespodziewanie nim zdążył się pohamować- czy ty wiesz co może się stać,
jeśli ona jest szpiegiem?! Nie ufam ludziom Orochimaru!
- Wiem! I uwierz mi jako
Hokage wiem co dla wioski najlepsze- na te słowa Kakashi spuścił wzrok, lekko
zmieszany- uważam, że problem z Orochimaru, jest jedynie naszym problemem, i to
my musimy go rozstrzygnąć. Jeśli ta dziewczyna wie coś o tej żmii to, to MY
musimy to znaleźć i to MY musimy zabić Orochimaru, rozumiesz?!
- Hai, nie chciałem, by
moje słowa oznaczały, że wątpię w twoje decyzje, ja tylko…
- Wiem Hatake! Żądam
tylko żebyś sprowadził ją tu całą i zdrową za wszelką cenę, dlatego załatwiłam
ci najlepszą grupę jaką miałam- już miała go pożegnać gdy dodała- i na miłość
boską, nie wyciągaj pochopnych wniosków…
- Hai!- i wyszedł nawet
na nią nie patrząc
Fajnie się zaczyna . ; D
OdpowiedzUsuń